Cały weekend minął mi na prawdę spokojnie.Jest to o tyle dziwne w moim przypadku , ponieważ weekendy mam albo mega popieprzone , albo mega nudne , albo na pełnej p...dzie. A tu proszę - zaliczam go od piątku , ponieważ wieczorem miałem dosyć dużo zajęć. Przechodząc do sedna - impreza- biba - czy jak to tam się zwie była ostatecznie u Moniki, gdzie zostałem mile zaskoczony przez wszystkich. Dostałem różowy plan lekcyjny , którego nigdy nie potrafię zapamiętać.Każdy dzień tygodnia napisany szyfrem- powiesiłem go na antyramie by upamiętniał ten jakże dziwny wieczór. Przywiozłem alkohol , który wypiliśmy . Szkoda tylko że Sebek przyjechał już po moim wyjściu i nie dotarł na umówioną godzinę. Imprezę zakończyliśmy wrazz igusem u mnie w domu dokańczając ostatnie pół litra i słuchając beatles'ów wraz z moją siostrą , która w prezencie dała nam dziwne coś po czym się fajnie śmialiśmy i przytulaliśmy - O KU.A po godzinie miałem już dosyć bo nie umiałem mówić ? yy tak to był chyba mój 3 raz ; D Mimo tego , iż nadal uważam , że moja siostra ma konkretnie nasrane w głowie i jest z innego świata- przychodzą takie chwile , kiedy da się z nią porozmawiać- pytanie tylko dlaczego ja wtedy musze być pod wpływem alkoholu ? hmm - chyba nie potrafię przyjąć jej świata i toku rozumowania na trzeźwo :) Reszta weekendu jak najbardziej na plus :)Obecnię siedze tutaj i wzięło mnie na jakąś głębszą rozkiminę słuchając Armina - 083 ASOT. Podsumowując chciałbym podziękować wszystkim , którzy się w piątek zjawili , jedli z nami pizzę pokrojoną razem z dywanem .Szczególnie wdzięczny jestem Monice za zorganizowanie miejsca dla naszego upojenia i wyrozumiałości dla mnie gdy byłem pod wpływem :) Oby więcej takich spotkań i jeszcze więcej fajnych sytuacji w których będziemy mogli się razem bawić. Uważam , że czas pozamykać niektóre etapy w moim życiu. Dobrym momentem będzie właśnie wtorek - 30 listopada :) Życzę miłego wieczoru wszystkim , którzy to czytali XD
Pozdrawiam-Młody :)