czwartek, 1 grudnia 2011
Skins UK
Skins -brytyjski serial opowiadający o życiu grupy nastolatków z Bristolu. Premiera pierwszej serii miała miejsce 25 stycznia 2007 roku na antenie kanału E4. Tytuł serialu pochodzi od słowa skins, które w slangu brytyjskim oznacza bletkę – bibułkę do skręcania jointów bądź papierosów.
Wikipediowo brzmi to tak.Jak dla mnie słowo Skins nie kojarzy mi się z " kumplami", jednak mimo to serial właśnie o tym jest. Jest o kumplach, ale nie są to kumple od piwa, tylko od piguł. Zawsze zastanawiałem się, jak będzie wyglądać życie studenckie no i niestety tak nie wygląda. W serialach amerykańskich wszystkie części "American pie" są przedstawione tak samo- alkohol, dziewczyny, imprezy na całego, jednak to tylko film.
Brytyjska wersja jest dużo lepsza od tej amerykańskiej. Jeśli ktoś nie wie o jakim serialu mowa to spoiler znajduje się tutaj
Świeżo po obejrzeniu wszystkich pięciu sezonów, które zostały dotychczas wyemitowane muszę stwierdzić, że najlepszy jest sezon pierwszy. Dlaczego ? Może dlatego, że w każdym z sezonów występują inni aktorzy i wydaje mi się, że nie jest to dobry pomysł. Serial przedstawia typową grupę nastolatków z wieloma defektami i problemami. Nie można zapomnieć o totalnej patologii i rzucaniu mięsem, co najwyraźniej ma zobrazować nam tą konkretną grupę nastolatków, którzy kroczą przez życie bez ograniczeń. Pośród codziennych imprez zakrapianych wódką i połykanymi pigułkami całą esencją serialu, która ma utrzymać widza przed ekranem jest charakterystyka postaci. Jeśli rzucimy okiem na trailer możemy dostrzec serialowego Tony'ego i jego siostrę Effy, którzy moim zdaniem ratują cały serial przed upadkiem. Poza tymi dwoma postaciami daje radę także Mike Baley, który odgrywa rolę serialowego Syda. Jego życie jak i perypetie ciągle łączą się z dwójką powyższych postaci. Mimo całego mega wielkiego bałaganu można dostrzec, że wszyscy traktują siebie jak jedną wielką rodzinę. Serial nie posiada jakiejś wielkiej fabuły. Ludzie w wieku nastolatków przeżywają zawody miłosne, jest płacz, jest śmiech, są problemy, wzloty upadki.
Najbardziej przypadła mi jednak mimo wszystko postać Effy Stonem, siostry Tony'ego, która jest według mnie wybitna. Cała jej charakterystyka, ubiór, makijaż, zachowania- wszystko to łączy się w jedną całość tworząc postać idealną. Dziewczynę, która z jednej strony nie dba o siebie, a jednocześnie jest bystra i przewidywalna.
Poszarpane sukienki, łańcuchy, mocny makijaż, glany, wszystko co czarne mroczne, złe i niebezpieczne w dziewczynie, która tak naprawdę ukrywa swoje "prawdziwe ja". "Skins" jest bogaty w świetne dialogi, ale też posiada wiele niezrozumiałych sytuacji, często dającym do myślenia. Od pierwszego do piątego ostatniego w tym roku wyemitowanego sezonu serial nie ewoluuje. Jest cykliczny, zmieniają się wydarzenia i aktorzy oraz ich problemy, jednak przedział wiekowy ludzi jest ten sam tak samo jak ich pozycja w życiu. Nie ma wielu wątków, które mogłyby przyciągnąć tutaj miłośników muzyki klasycznej.Usłyszymy "Chemical Brothers", "The Gossip", "Bloc Party" oraz dużo muzyki elektrycznej i alternatywnej. Trafia to niewątpliwie do konkretnych ludzi.
Podsumowując: Serial jest naprawdę mega pokręcony i zagmatwany, jednak nie mogę powiedzieć, że nie przyciąga :) Mimo zmian aktorów, wielu niezrozumiałych zachowań i patologicznego myślenia odgrywanych postaci warto obejrzeć wszystkie sezony. Tak naprawdę w każdym z nich jest jedna postać, która intryguje nas swoją osobowością, ubiorem, zachowaniem i tym co się wokół niej dzieje.Polecam serial każdemu, kto ma godzinę na totalną ucieczkę od życia codziennego i chce zaciągnąć się maksymalną mieszanką przypominającą dynamit imprez i życia na totalnym luzie.
A na koniec mały teścik, dla tych, którzy mają zamiar obejrzeć pierwszy sezon "Skinsów" zdjęcie powyżej- Dziewczyna, czy chłopak ? Jeśli wciąż się zastanawiacie ściągnijcie wszystkie 5 sezonów :)
Pozdrawiam, MŁODY :)