środa, 8 grudnia 2010

Wciąż wierzę w miłość, pokój , pozytywne myślenie- John Lennon

Dziś w ciągu mojego dnia , nie działo się nic specjalnego.Dzień jeszcze się nie skonczył ale zawsze piszę o różnych porach i nie mam ustalonych godzin, czy też dnia.Nigdy nie zastanawiam się , co tutaj umieszczę i o czym napiszę i właśnie to uważam za najlepsze.Dziś jest też rocznica śmierci Johna Lennona ( i w tym momencie mogę wyobrazić sobie minę Moniki, która dissuje ekran , mając w głowie hasło : Młody przestań kurwa odkrywać świat, ale mam to gdzieś :), która jakoś w szczególny sposób na mnie wpływa. Może dlatego ,że to był wyjątkowy człowiek ? W każdym bądź razie chciałbym powiedzieć,że nigdy nie lubiłem czytać książek i różnych tekstów, ale dziś przekonałem się o tym że to zależy od tego co czytam. Dagmara kilka dni temu podarowała mi gazetę w której został napisany tekst z okazji rocznicy śmierci Johna Lennona , który to dziś przeczytałem w łazience "NA ZIEMI" .Genialny dowód na to , że jak czytam coś co mnie interesuje to oddaje się wtedy temu i odpływam masakrycznie. Wszystko pod Beatlesów, całe dnie z ich muzyką , nie zwariowałem - ja po prostu dojrzałem do takiej muzyki i jestem z tego strasznie zadowolony. Fajne też jest to że pomimo upływu czasu ich twórczość jest dalej wszystkim znana i kolejne pokolenia dalej będą odkrywać ich niesamowite teksty , melodie i wszystko to czym się zajmowali , kiedy cała ich 4- ka podbijała listy przebojów na całym świecie.Wiem , ze to może dziwnie zabrzmieć, ale dzięki tym piosenkom, można ustalić sobie wiele rzeczy , zmienić pogląd na wiele spraw , pogodzić się z czymś. I tak jest właśnie ze mną - z pewnymi sprawami się już pogodziłem - przesłuchując różne kawałki Beatlesów, mogłem się wyciszyć i wiele rzeczy przemyśleć-właśnie dlatego to jest genialne.I taki styl życia mi pasuje , uwielbiam siedzieć wieczorami samemu i słuchać, słuchać , słuchać, odpływać... Po co mam się zadręczać jakimiś myślami, tym co będzie jutro, czy rano wstane i dalej będe funkcjonował ? Pytam po co ? ŻYJĘ DZISIEJSZYM DNIEM I BIORĘ WSZYSTKO OD ŻYCIA, tak by byś szczęśliwym człowiekiem , nawet w chwilach gdy należy być smutnym i pokornym , na mej twarzy pojawi się uśmiech :) Pamiętam , że kiedy byłem młodszy strasznie przejmowałem się zdaniem innym i tym w jaki sposób na mnie patrzą, jaką mają o mnie opinię...Teraz potrafię się uspokoić i żyć własnym rytmem pozostawiając jakieś głupoty za sobą, dalej brnę do przodu. Dziś na przykład miałem śmieszny motyw na angielskim , gdy podczas piosenki Abby zacząłem gwizdać ; ) Nagle muzyka została wyłączona wszyscy zaczęli się śmiać, a ja spaliłem cegłe bo sobie odpłynąłem gdzieś tam zostawiając całą grupe za sobą :) I faktycznie przejąłem się tym wtedy , a teraz się z tego śmieję , mam dystans do samego siebie i pewnych sytuacji kiedy jestem komiczny, czasem głupi, zabawny, żałosny... [; I śmieję się dziś z Górala i Ariela , którzy mówią na mnie tap Młody - kiedyś bym się obraził i strzelał focha - ale to śmieszne w sumie - szkoooda czasu na takie obrażunki ( jak mawiała Ewelina Brela ;)
You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one
I hope someday you'll join us
And the world will live as one bo przecież każdy z nas jest w głębi duszy marzycielem , czegoś chce , do czegoś dąży , lecz nie wie czy jutro jeszcze będzie żył więc w swych marzeniach i postanowieniach nie czuję się samotny :)
Wciąż wierzę w miłość, pokój , pozytywne myślenie - i tego się będe trzymał
Pozdrawiam Młody :)