TAAAAAAAAAAAAAAAK !!!!!!!!!!!!!! SYLWESTER !!!!!!!!!! przeżyliśmy wszyscy ten rok , nikt nie ma raka , niektórzy odeszli , nikomu nie wszedł komornik do domu, nikt się nie zabił z najbliższego otoczenia.Mało tego w Radio Eska zostało odliczonych już 100 mega utworów 2010 roku.No nic tylko "zalać pałe" za to wszystko pijmy, za to szczęście, za kredyty które musimy spłacać, za nieudane związki,nieprzyjemności, nieudane marzenia.Dziś jest ten dzień !!!! Ten dzień w którym chirurdzy będą mieli ręce pełne roboty w zbieraniu do kupy urwanych palców, oraz poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, oraz ofiary upicia się na smierć Dziś jest dzień w którym o tej porze nie spotkasz mój drogi czytelniku nikogo na facebooku , a onet.pl jak zwykle zaskoczy cię ciekawym tekstem o " Sylwestrowych koszmarach" ludzi , którym nie było do śmiechu tego jakże ważnego dnia dla wielu z nas. I tu znowu pojawia się pytanie, czy ten dzień to taki jak każdy inny ? czy też wyjątkowy ? Oczywiście zaraz swój sprzeciw wyrażą tzw " WIECZNI IMPREZOWICZE" -królowie i władcy szkła i podbojów alkoholowych.Jestem jednak pewien , że znajdą się i tacy którzy przesiedzą go w domu i spędzą go z tzw i jakże dobrze znaną ludziom po 60 tce - "Jedynką".Ci pierwsi będą twierdzić , że jest to dzień największej biby roku, a ci drudzy z kolei będą uważali , że to totalny idiotyzm i dzień jak każdy inny...Jako osoba młoda , muszę tutaj stanąć po środku i zadecydować co jest dla mnie dobre.Hmmmm i tutaj ciężko powiedzieć , ponieważ z jednej strony lubię się dobrze bawić i spędzać czas w miłym gronie, jednak widzę to drugie oblicze- widzę ludzi którzy zliczają bilans swoich corocznych dorobków i łapią się za głowę, widzę ludzi załamanych, rozczarowanych, a także tych którzy przed północą dziś będą postrzegać świat w postaci pokazu slajdów. Uważam, że 31 grudnia to dzień jak każdy inny, a typowa impreza uważana, za największą w roku jest tak na prawdę mocno przesadzona i podobna do każdej innej mocnej piątkowej imprezy, tyle ,że bez odliczania...Nie ma żadnej magii w tym odliczaniu ponieważ to czy będzie inna cyferka w dacie na końcu nie robi na mnie większego wrażenia, to tak jakbym się zastanawiał jaki kolor skarpet jutro założę do prac ogrodowych- nie ma to żadnego znaczenia.Żyjemy z roku na rok, radząc sobie gorzej lub lepiej z naszymi problemami, zawierając związki małżeńskie, biorąc rozwody, kredyty na mieszkanie, kupując codziennie chleb.Zupełnie nic specjalnego , bo przecież zmuszeni jesteśmy do takich czy nie innych czynności, więc nasuwa mi się jedno pytanie- czy warto świętować i oblewać i obiecywać sobie jakieś postanowienia pt "od jutra nie piję" , "od jutra nie palę" od jutra codziennie myję zęby by inni chętnie rozmawiali ze mną gdy mam z nimi kontakt ?NIE! nie , nie , nie na miłość boską idziecie wszyscy na domówkę, na imprezę tylko po to by dobrze sobie wypić i walczyć z innymi aż do wyciągnięcia wtyczki z kontaktu- to przeważnie dotyczy ludzi z mojej grupy wiekowej :)Nie da się do końca stwierdzić , jak postrzegać 31 grudnia , jednak jestem pewien, że każdy z was spędzi go na swój sposób.Dla mojego znajomego Piotra - dziś jest zakończenie beznadziejnego roku , a dla mojej koleżanki Basi kończy się rok którego nie żałuje i będzie dobrze wspominać, DLATEGO- obojętnie jacy jesteście- życzę wam tego byście spędzili ten dzień po prostu tak jak tego chcecie :) Tak czy siak Polska to kraj w którym wszyscy Polacy będą świętować podwyższenie podatku VAT, a kiedy ty dziś o 12 będziesz otwierał szampana z bananem na twarzy witając nowy rok , w Sydney będą już leczyć kaca- WIĘC TAK CZY SIAK ktoś już nas z tą bibą kochani wyprzedził !!!!!
Na koniec chciałbym pozdrowić i pożyczyć wszystkiego najlepszego i zdrówka oraz szybkiego leczenia kaca moim znajomym którzy właśnie siedzą w "Białym Kościele" pod Krakowem i jako Rycerze i niezniszczalni studenci świętują w tym roku sylwestra , aż 3 DNI. tak więc - podsumowując- 31 Grudnia to międzynarodowy dzień okłamywania samego siebie. :)
Szczęśliwego NOWEGO ROKU- lepszego niż ten życzy MŁODY :)