Hmmm no cóż, dawno tu nie zaglądałem. Trzeba coś napisać żeby nie było ze blog jest dla zabawy itepe.Tak więc podczas mojej nieobecności doszedłem do wniosku,że studia posiadają dobre i złe strony mianowicie: fajnie , bo są imprezy, jest biba , jest pub warka labirynt i te inne , jest mandżo ( dla wtajemniczonych z grona ala WHITE CHURCH) , a z drugiej strony z chwilą przyjścia sesji przynajmniej jak dla mnie wiąże się to ze stresem obawami przed egzmainami kupą nauki ( zazwyczaj nazywam to czytaniem tego co jest w zeszycie). Jest to też czas w którym kończa się nadmierne imprezy ,a zdecydowanie więcej czasu spędzam w fotelu z kawą i cholernym zeszytem od wszystkiego :). No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo- wysypiam sie wstaje kiedy chce przekładam nauke kiedy chce i ogladam non stop filmy, a także słucham muzyki i palę papierosy nie w pizgawie lecz w łazience :D.I tak toczy się sesja ( tutaj przejdę w bardziej ponura część) która niesie za sobą smutek łzy , oraz radość.Wszystko zależy od tego czy ten pan lub ta pani przyjebie ci,,,, y nie wróć czy ten pan lub ta pani obleje cię lub nie :D I choć sam sie boje i sram ogniem że nie zdam to jak zdam to tez sram ogniem ze szczęścia i jeszcze ogółem tylko 3 pieprzone egzaminy i luzik to sesji letniej hahah.Ale pocieszenie odnajduje w tym wszystkim takie ze jak to zdam i zdam sesje letnią to czeka mnie mega wyjebista nagroda.I robię wszystko by te gówna pozdawać :)) Tak więc ucz się Młody ucz bo nauka to potęgi klucz , a jak będziesz miał kluczy cały pęk to zostaniesz Woooożnym - i wszystko jasne po co każdy z nas sie uczy :)Do następnego , pozdrawiam każdego komu chciało sie to przeczytać
MŁODY :)